Te Wakacje były dość intensywne. Chodziłam na półkolonie, byłam w Pradze, pojechałam na kolonie do Jastrzębiej Góry, byłam u dziadków w Jastrzębiu-Zdroju i u kuzynów w Wodzisławiu Śląskim. Ale teraz opowiem Wam wycieczce do Pragi.
ZOO Team to sklep zoologiczny w którym można brać na ręce jaszczurki, węże, warana, pająka i ślimaka giganta! Wiecie że węże w dotyku wcale nie są obślizgłe? Są bardzo delikatne. Nie odważyłam się wziąć do ręki pająka, bo są one bleee oraz tego wielkiego ślimaka.
Mi i mamie bardzo się podobało i zdecydowanie chcemy tu wrócić. Zwłaszcza, że moja mama zwyciężyła strach przed pająkami i wzięła do ręki ptasznika. Mój tata nie lubi takich miejsc i trzymał się na boku. Ale za to robił nam zdjęcia, dzięki czemu mam super pamiątkę.
Co roku w Zamku w Leśnicy organizowana jest Noc Świętojańska. Grają folkowe zespoły, jest strefa hand made dla dzieci oraz różne stoiska z jedzeniem i wyrobami regionalnymi. Na tej Nocy Świętojańskiej robiłam wianek, który następnie wrzuciłam do rzeki. Ogólnie to się idzie w pochodzie, a kiedy dojdzie się do rzeki to czeka się na swoją kolej aby można było podejść do brzegu i rzucić wianek. Kupiłam sobie też pyszny miodek cynamonowy z Pasieki POTOKA i jadłam różne dobre rzeczy. Tak, zdecydowanie lubimy jeść w różnych fajnych miejscach. Ogólnie było fajnie. Może na kolejną Noc Świętojańską uda nam się pojechać do Krakowa. Tak mówi mama, bo zawsze chciała tam pojechać i zobaczyć to na własne oczy. A przy okazji będziemy mogli spotkać się z Gają i ciocią Gosią
Wyspa Opatowicka jest dużym małpim gajem, gdzie przechodzi się różne trasy. Każda trasa ma inny poziom trudności. Ja byłam na trasie MAŁPKA. Najbardziej podobało mi się kiedy zjeżdżałam na tyrolce. Udało mi się nagrać nawet kilka filmików na YT. Zdecydowanie chcę tu wrócić. Moi rodzice nie bardzo, bo kiedy ja się dobrze bawiłam ich zjadały komary.
Pamiętaj! Jak chcesz iść na Wyspę Opatowicką to koniecznie weź ze sobą coś na komary, bardzo dużo tego czegoś!
Mój tata dostał od mamy w prezencie skok ze 100 metrowego komina. Dlatego 15 czerwca pojechaliśmy wraz z Olą do Kostrzycy, gdzie mój tata doznał ekstremalnych wrażeń. Trochę się nudziłam, czekając na kolej taty i nie mogłam się doczekać kiedy wyruszymy dalej w drogę.
Moi rodzice lubią tatuaże. Moja mama postanowiła zrobić sobie kolejny tatuaż i opowiedziała mi, że jest taki Pan, który pozwala tatuować na skórkach od banana. Nazywa się to Banana Ink. Dlatego też bardzo chciałam pójść na ten konwent.
W Krakowie jest dużo atrakcji np.: Smok Wawelski, Wieża ratuszowa (gdzie są zwariowane schody i gdzie można wybić pamiątkową monetę) oraz Wisła (gdzie jest bardzo fajnie wieczorem). Znajomi, z którymi byłam na wycieczce byli tak samo zadowoleni jak ja. Warto tam przyjechać nawet setny raz 😊
Odwiedzili mnie kuzynowie z ciocią i z wujkiem. W sumie to kuzynka Maja i kuzyn Kuba. Poszliśmy do: ZOO Wrocław i Hydropolis.
We Wrocławiu jest takie małe muzeum starych gier i komputerów gdzie mogliśmy korzystać ze wszystkich starych gier. Chociaż moi rodzice uważają, że wcale nie są one takie stare…
Muzeum to znajduje się przy Dworcu Świebodzkim.
Najbardziej podobały mi się gry: strzelanie do kaczek, wyścig samolotem i ucieczka przed dinozaurem. Szkoda tylko, że niektóre elementy się zacinały i nie reagowały przez co szybko się wkurzałam. Spędziłam tam trochę czasu, było nawet spoko. Jednak nie mam ochoty tam iść znowu.
Lubię wycieczki bo dzięki nim poznaję nowe miejsca. Czasem na nich marudzę kiedy trzeba dużo chodzić ale na tej nie marudziłam. To była nasza pierwsza wycieczka z PTTK. Pojechaliśmy do Jaskini Niedźwiedzia oraz na Borówkową Górę. Zwiedziliśmy też szybko Lądek Zdrój.